Jak podała Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie, policjanci ruchu drogowego, 2 czerwca około godziny 17 w Ścinawie, zwrócili uwagę na „dziwnie” poruszający się pojazd ciężarowy marki MAN wraz z naczepą. Sposób jazdy kierowcy mógł wskazywać, że znajduje się on pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie zastosował się do znaku zakazu wjazdu samochodów ciężarowych.
– W kabinie kierowcy funkcjonariusze znaleźli opróżnioną butelkę po wódce i puszkę z otwartym już piwem. Za pierwszym razem miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, ale drugi raz nie miał siły „dmuchnąć” w alkomat. Mężczyzna przyznał się policjantom, że dzień wcześniej wypił kilka sztuk wysokoprocentowego piwa. Funkcjonariusze zmuszeni byli przewieźć kierującego do szpitala, w celu pobrania krwi do badania na zawartość alkoholu, gdyż 36 – latek był tak pijany, że nie był w stanie kolejny raz dmuchnąć w alkomat – mówi policjantka.
Co więcej, zatrzymany nie miał przy sobie blankietu prawa jazdy i nie chciał się przyznać, w jakich okolicznościach je stracił. Funkcjonariusze jednak szybko ustalili, że mężczyzna ten w lutym tego roku, został zatrzymany przez lubińską grupę SPEED. Wtedy również był pijany.
Mężczyzna trafił prosto do policyjnego aresztu. Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.