Konary 2019 – wielki święto [GALERIA ZDJĘĆ]

0
1605

Uroczystą Mszą świętą rozpoczęły się dożynki gminne i parafialne. Gospodarzem były w tym roku Konary. Przebiegały one pod hasłem „Dożynki chlebem, miodem i jabłkiem pachnące”. Starostami dożynkowymi byli: Magdalena Szurlej  Boraszyc Małych i Andrzej Kauf z Moczydlnicy Klasztornej. Eucharystii przewodniczył ks. Jan Sienkiewicz, proboszcz parafii w Moczydlnicy Klasztornej. Gościem honorowym dożynek był Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak.

Władze powiatu lubińskiego reprezentowała w Konarach Przewodnicząca Rady Powiatu Jadwiga Musiał, a wołowskiego starosta Janusz Dziarski. Licznie pojawili się mieszkańcy gminy Wińsko, a całą imprezę poprowadziła redaktor Małgorzata Majeran-Kokott. Rekordowa była liczba wieńców i koszy (z 18 sołectw). Organizatorami byli GOK Wińsko, Sołectwo Konary i Stowarzyszenie Aktywne Sołectwo Konary – pierwsza cukrownia na świecie i parafia Moczydlnica Klasztorna. Jedyną osobą, która była w sanie spiąć wszystkie działania i doprowadzić do szczęśliwego zakończenia tej wielkiej imprezy byłą sołtys i radna tego okręgu Agnieszka Karasińska.

Wójt przywitała wojewodę, wywołując najpierw ze sceny mieszkańców konkretnych sołectw:

– Czy są z nami mieszkańcy Węgrzc, Boraszyc Małych, Słupa, Stryjna, Brzózki, Głębowic, Rogówka, Biaław i Biaław Wielkich? Skorą są, to proszę o oklaski. Dla naszego gościa! Otóż za pośrednictwem Pana Wojewody otrzymaliśmy blisko 10 milionów zł. z Funduszu Dróg Samorządowych, już w pierwszym rozdaniu. Dotąd skorzystaliśmy ze wszystkich możliwych programów rządowych. Dla seniorów, dzieci, szkół, młodych rodziców, sportowców. Teraz mamy nadzieję na dom dla niepełnosprawnych i jeszcze dwa boiska przyszkolne… Złożyliśmy także wnioski na dwie kolejne drogi w drugi rozdaniu (Białków i Rajczyn).

– Nie zamierzam was hamować – zażartował Paweł Hreniak ze sceny – chociaż pozyskania już macie imponujące. Serce rośnie jak patrzę na działania waszej gminy, która jest rekordzistą na całym Dolnym Śląsku. Proszę sobie porównać: 169 gmin, 30 powiatów, tyle milionów mieszańców, a taka nieduża gmina jaką jest Wińsko, a stoi w czołówce wśród wszystkich samorządów. To wszystko świadczy bardzo dobrze o mieszkańcach, którzy tu mieszkają, dobrze świadczy o pani Wójt, a także o urzędnikach, którzy przygotowują wszystkie wnioski. Zawsze będę wspierać takie słuszne ambicje.

– Aż nam będzie szkoda oddać Pana do tego sejmu, chociaż jeśli będzie Pan takim posłem, ja jest wojewodą, to jestem o nas spokojna – zakończyła pani wójt.

Podczas dożynek w Konarach wybrano najpiękniejsze kosze i wieńce. W kategorii kosze dożynkowe pierwsze miejsce zajęło sołectwo Słup i Boraszyce Małe, miejsce drugie – Wyszęcice, miejsce trzecie – Grzeszyn. Tytuł najpiękniejszego wieńca dożynkowego przypadł Jakubikowicom, drugie miejsce zajęło Iwno, miejsce trzecie – Krzelów. Wszyscy nagrodzeni i biorący udział w obu kategoriach, otrzymali bony zakupowe do Galerii Cuprum Arena w Lubinie o wartości 1000, 500, 300 i 200 zł.

Atrakcje sportowe, ale z przymrużeniem oka, zapewnił Gminny Ośrodek Sportu, Turystki i Rekreacji w Wińsku. Były zawody w prowadzeniu taczki, skokach w worku, przeciąganie liny.

Nagrodę specjalną za całość pracy da społeczności lokalnej gminy Wińsko i stowarzyszenia sołtysów odebrał z rąk wojewody Pawła Hreniaka Prezes Senior Ryszard Bielecki z Boraszyc Wielkich.

Podczas gminnych dożynek na scenie zaprezentowały się zespoły śpiewacze – Harfa, Głębowiczanie, Sobinianie oraz Gramy i Śpiewamy. Wystąpił Zespół G3 – dolnośląska grupa rapowa, a także formacja Summer. Po zachodzie słońca, kiedy temperatura powietrza spadła, atmosferę rozgrzały tancerki Zumba, prowadzone przez Barbarę Maślejak. Jak na każdej imprezie wzbudziły zachwyt gości i wznieciły moc emocji. Goście dożynek mogli spróbować pieczonej kaczki, potraw z grilla, a także regionalnych wyrobów, m.in. miodu oraz owocowych przetworów.

W związku ze zwyczajem, że kolejne dożynki gminne są organizowane tam, skąd pochodzi zwycięski wieniec, w 2020 roku powinny się one odbyć w maleńkich Jakubikowicach. Zwycięski kosz natomiast został zrobiony wspólnie przez dwa równie malutkie sołectwa: Boraszyce Małe i Słup. Na mapie w trójkącie między tymi trzema miejscowościami znajduje się Zalew Słup. Stąd pomysł, żeby przyszłoroczne dożynki odbyły się właśnie tam, nad wodą. Został on przez zebranych przyjęty entuzjastycznie. Zatem do zobaczenia za rok nad Zalewem!