Po dziesięciu latach przerwy Klub Sportowy Pogoń Wińsko znów gra w B klasie. Po prostu – wracamy na piłkarską mapę Dolnego Śląska i to z dużą energią.
Pogoń ma być miejscem dla wszystkich, którzy kochają futbol: i dla tych, którzy mają już doświadczenie, i dla młodych zawodników chcących się rozwijać. W przeszłości klub grał nawet w A klasie – i nikt nie ukrywa, że marzeniem jest tam kiedyś wrócić.
Jak to się zaczęło?
– Przyszedł do mnie Marcin Dudek z Wołowa – opowiada wójt Jolanta Krysowata-Zielnica. – Zapytał, czy nie czas wskrzesić Pogoń. Ucieszyłam się, ale był problem… Była połowa roku, konkurs na środki dla stowarzyszeń sportowych już za nami. A bez finansów ani rusz.
Żeby jednak drużyna mogła ruszyć od razu, klub tymczasowo „przygarnął” GOSTiR. Udało się też znaleźć sponsora – firmę PTS, która działa na terenie gminy. I tak Pogoń wróciła do życia.
Dzięki temu w gminie mamy już cztery drużyny: Kometę Krzelów, Viktorię Orzeszków, Zryw Głębowice i Pogoń Wińsko. Efekt? Więcej piłkarskich emocji, derbów i kibiców na trybunach. Będzie się działo!
– Każdy mecz to spotkanie znajomych, trochę zdrowej rywalizacji i dużo dobrej zabawy – podkreśla trener Jarosław Sroka. – Fajnie widzieć, że piłka w Wińsku znowu żyje.
Na razie klub funkcjonuje w strukturach GOSTiR, a po Nowym Roku wejdzie na te same zasady, co pozostałe drużyny gminne.