A dokładnie 79 lat temu, 19 kwietnia 1943 r. wybuchło powstanie w getcie w Warszawie. Bez szans na powodzenie, obliczone na zadanie hitlerowcom maksymalnych możliwych strat i przeszkodzenie w akcji likwidacyjnej getta. A jednocześnie pierwsze powstanie miejskie w okupowanej przez nazistów Europie. Wybuchło w reakcji na zbrojne wkroczenie do getta Niemców, którzy postanowili je zlikwidować.
Geetto powstało w 1940 roku. Niemcy uwięzili w nim w nieludzkim warunkach blisko pół miliona Żydów. Celem niemieckiego okupanta była całkowita eksterminacja zamkniętych w getcie obywateli. Umierali oni z powodu chorób, głodu, nadludzkiej niewolniczej pracy czy w wyniku egzekucji.
Przez miesiąc trwała nierówna walka bohaterów z ŻOB oraz ŻZB przeciwko oddziałom SS, Wehrmachtu, policji i wspierającym je kolaboracyjnym oddziałom łotewskim, litewskim i ukraińskim. Atakując z zaskoczenia, mimo drastycznej nierównowagi sił, udało im się stawiać opór aż do 16 maja. Tego dnia Niemcy wysadzili Wielką Synagogę przy placu Tłomackie. Getto zostało zrównane z ziemią, a późniejszy „bohater” książki Kazimierza Moczarskiego „Rozmowy z katem” – Jurgen Stroop, likwidator getta, zapisał z dumą w raporcie „Żydowska dzielnica mieszkaniowa już nie istnieje!”.