Wody już brakuje. Warto wywiercić własną studnię

0
1837

Sucha jesień, bezśnieżna zima, susza wiosną – brak deszczu sprawia, że rośliny nie mają wody, aby rosnąć, może także zabraknąć wody w kranach. W Gminie Wińsko obowiązuje zakaz korzystania z wody z hydrantów do celów rolniczych. Nie powinniśmy także podlewać ogródków. Wójt Jolanta Krysowata – Zielnica apeluje o oszczędzanie wody, a rząd wprowadza specjalne programy dla rolników. Doskonałym pomysłem na rozwiązanie problemu są studnie przydomowe. Sprawdziliśmy ile kosztują i jak długo trzeba czekać na odwiert.

Może zabraknąć wody dla ludzi jeśli nie będziemy oszczędzać i łamać zakaz używania wody z sieci wodociągowej do celów innych niż gospodarstwa domowego. Na studni Węgrzce, która zaopatruje w wodę większość gminy. Narada z ekspertem.

Woda jest teraz towarem deficytowym. Wiele gmin decyduje się na poniesienie cen za wodę dostarczaną do domów, a co za tym idzie wzrastając koszty odbioru ścieków. Wszystko przez to, że wody jest bardzo mało, a suche i gorące lata dodatkowo powodują, że jest jej jeszcze mniej.
Michał Kurtyka, minister klimatu mówił w wywiadzie radiowym, że musimy zrobić wszystko, żeby zatrzymywać jak najwięcej deszczówki, ponieważ niemal cała odparowuje.
tu możesz obejrzeć wywiad:

Gość Radia ZET – Michał Kurtyka

Michał Kurtyka, minister klimatu jest gościem Radia ZET. Zaprasza Beata Lubecka!

Opublikowany przez Radio ZET Niedziela, 26 kwietnia 2020

Wójt Jolanta Krysowata – Zielnica poinformowała ostatnio na facebooku o sytuacji w Wińsku. Jak podkreślała, nie wolno czerpać wody z wodociągu do podlewanie pół czy ogrodów, a już od zeszłego roku nie wolno pobierać wody z hydrantów do celów innych niż pożarnicze. Wójt apelowała o zadbanie o prywatne studnie, które już są, zachęciła do wiercenia kolejnych.

Zabraknie wody dla ludzi jeśli nie przestaniemy oszukiwać siebie i sąsiadów

Opublikowany przez Jolantę Krysowatą Piątek, 24 kwietnia 2020

Ile kosztuje studnia?

Warto już teraz rozeznać się, kto, za ile i w jakim terminie będzie mógł wykopać studnia, bo jak się okazuje, terminy są dość odległe, ponieważ wiele osób decyduje się na stworzenie własnej studni, właśnie z powodu suszy.

Jak powiedział właściciel firmy z Lubina, która prowadzi odwierty, z doświadczenia wie, że na terenie Wińska niemal wszędzie jest woda.

– Zanim zaczniemy wiercić muszę stwierdzić, czy i gdzie jest woda. Osobiście używam do tego celu różdżki. Z doświadczenia wiem, że zwykle tam gdzie wskaże, tam jest woda – mówi właściciel firmy, który obecnie ma mnóstwo pracy.
– Gdyby ktoś teraz zgłosił się do mnie, to musi poczekać dwa miesiące, ponieważ zainteresowanie wierceniem jest obecnie bardzo duże. Myślę, że to po tym, jak w mediach poinformowano o suszy. Wiele osób ogarnęła panika. Codziennie dzwoni do mnie po 10-15 osób, które chcą mieć własną studnię. A specjalistów od wiercenie nie jest wcale tak wielu – mówi nasz rozmówca i dodaje, że koszt wywiercenia studni zależy od tego na jaką głębokość trzeba sięgnąć, aby dotrzeć do wody.
U mnie koszt wynosi około 200 zł za metr wiercenia. Do tego należy doliczyć koszt rur, kolanek, pompy, węża, przełączników. Wybór jest duży, można kupić pompy za 200 zł i za 2 tys. zł. Ja polecam takie za około 600 zł, bo są trwałe, wiem, że kilka lat mogą posłużyć. Średnio 20—metrowa studnia to wydatek około 5 tys. zł, za wiercenie i za materiały z pompą. Z doświadczenia wiem, że na tym terenie woda pojawia się na głębokości do 25 metrów, a jeśli do tej głębokości jej nie będzie, to trzeba wiercić do 40 metrów. Jeszcze 10 lat temu niemal w każdym miejscu, gdzie wierciłem, była woda. Teraz już tak nie jest, często napotykamy na piach, coraz głębiej trzeba szukać, żeby znaleźć dobre źródło – zaznacza nasz rozmówca.

Jeden z przedsiębiorców z Wołowa, który prowadzi badania geofizyczne mówi, że koszt badania czy, w danym miejscu znajduje się woda to około 800 zł za 1 badanie.
Myślę, że wszędzie ceny są mniej więcej takie same. Wszystko zależy od tego czy będziemy wiercić studnię dla domku jednorodzinnego czy chodzi o rolników, którzy chcą mieć kilka odwiertów na  polach. Wtedy koszt jest oczywiście wyższy. Badania geofizyczne wskazują, gdzie znajduje się woda, ale do końca, z całą pewnością, nigdy nie możemy stwierdzić, czy źródło będzie dostarczało wystarczając dużo wody. Z moich doświadczeń wynika, że na terenie gminy Wińsko warto robić takie badania, bo są okolice o dużej gradacji zmian jeśli chodzi o zasobność wód gruntowych. Obecnie są one na niskim poziomie. Nawet gdyby deszcz padał intensywnie przez cały dzień, to ich nie uzupełnią. Mówi się, że aby stan wód gruntowych podniósł się, potrzeba 2-tygodonowych, nieprzerwanych, intensywnych opadów – zaznacza.

Ofert firm wykonujących odwierty/badania możemy szukać między innymi pod tym linkiem

http://www.olx.pl/uslugi-firmy/uslugi/uslugi-ogrodnicze/dolnoslaskie/q-wiercenie-studnie/

Rząd oferuje dofinansowania na studnie i nawadnianie pól

 

Mat. ARMiR

W związku z brakiem wody można uzyskać dofinansowania na nawadnianie pól. Więcej informacji można uzyskać tutaj:

http://winsko.pl/arimr-zabezpiecz-gospodarstwo-przed-susza-zloz-wniosek-o-dotacje/?fbclid=IwAR0l1Tg6NPjtf1yXK2QFPrAwe3jos-K65cxwe5JrJG6lHygK7jkWLmUGCTs

https://www.arimr.gov.pl/aktualnosci/artykuly/zabezpiecz-gospodarstwo-przed-susza-zloz-wniosek-o-dotacje.html

Studnię wybudujesz bez pozwolenia

Aktualnie obowiązujące przepisy wskazują, że budowa studni nie wymaga ani pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia. Tylko w określonych przypadkach będzie trzeba uzyskać pozwolenie wodnoprawne albo też przygotować projekt robót geologicznych.
Na budowę studni nie potrzebujemy pozwolenia, ale musimy spełnić pewne wymagania. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury, należy spełnić wymagania dotyczące odległości studni od poszczególnych obiektów (minimum):

– 5 metrów od granicy działki;
– 7,5 metra od przydrożnego rowu;
– 15 metrów od budynków inwentarskich i zbiorników do gromadzenia nieczystości;
– 30 metrów od najbliższego przewodu rozsączającego kanalizacji;
– 70 metrów od nieutwardzonych wybiegów dla zwierząt hodowlanych.

Warto zapoznać się z całym rozporządzeniem (rozdział 6.):

http://https://www.lexlege.pl/rozporzadzenie-ministra-infrastruktury-w-sprawie-warunkow-technicznych-jakim-powinny-odpowiadac-budynki-i-ich-usytuowanie/

Co ważne, przed rozpoczęciem prac warto sprawdzić miejscowy plan zagospodarowania terenu – czy przewiduje możliwość wykopania studni.


Jeśli studnia ma mieć 30 metrów – potrzebne jest pozwolenie wodno-prawne

Najmniej „kłopotliwą” w budowie i obsłudze jest studnia abisyńska (abisynka). To studnia rurowa wbijana lub wkręcana, służąca do wydobywania niewielkiej ilości wody z głębokości 5-7 m. Nie wszędzie jednak woda znajduje się tak płytko.

Pamiętajmy, że Ustawa Prawo Wodne mówi, że woda podziemna, która znajduje się na jego gruncie, jest własnością tego, do którego należy grunt, to jeśli będziemy chcieli z tej wody skorzystać czasem potrzebne będzie zezwolenie. Chodzi mianowicie o budowę studni głębinowej. Pozwolenie wodnoprawne będzie potrzebne jeśli studnia będzie miała więcej niż 30 metrów głębokości, a pobór wody ze studni większy niż 5 metrów sześciennych na dobę.

W pozostałych przypadkach zezwolenie wodnoprawne nie będzie wymagane. Jeśli studnia będzie miała więcej niż 30 metrów, a pobór wody większy niż 5 metrów sześciennych (czyli będą spełnione przesłanki do uzyskania pozwolenia wodnoprawnego), trzeba też będzie sporządzić projekt robót geologicznych. Taki dokument zatwierdza wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Projekt geologiczny ważny jest maksymalnie przez okres 5 lat.