Nowe wnętrza, zabawki, uśmiechnięte „ciocie-opiekunki”, sanitariaty przystosowane dla maluchów – to wszystko czekało dziś na dzieci i ich opiekunów, którzy przyszli zobaczyć nowo otwarty żłobek. Jak mówi Barbara Maćkowiak, pełniąca obowiązki dyrektora, są jeszcze wolne miejsca.
Mamy, tatusiowie, a przede wszystkim maluchy odwiedziły dziś żłobek, który mieści się w budynku przy ul. Szkolnej. Z zewnątrz żłobek prezentuje się okazale. Budynek otacza spory teren, a wnętrze jest przestronne. Na dzieci czekają dwie sale, w każdej jest specjalnie przystosowana do potrzeb maluchów łazienka. Całe wyposażenie, a także meble są nowe. Na niższej kondygnacji urządzono kuchnię.
– Podoba mi się to miejsce. Wszystko jest nowe i kolorowe. Mam nadzieję, że moje dziecko szybko się tu odnajdzie – powiedziała nam jedna z mam, która przyszła zapoznać swojego malucha z nową placówką.
– Mąż i ja przyszliśmy z naszym synkiem Kornelem na dzień otwarty. Pierwsze co zauważyła, to to, że wszystko jest nowe, a kadra to młode panie. Bardzo mnie to cieszy, bo widać, że chcą zajmować się dziećmi, że nie są znudzone. Nasza starsza córka chodzi do pobliskiego przedszkola. Będzie mi wygodnie przywozić dwójkę dzieci – mówi pani Monika, mama 2-letniego Kornela, 4-letniej córki i 16-letniego syna.
– Kornel jest już prawie „bezobsługowy” mimo tego, że ma dopiero dwa latka. Korzysta z nocnika, powie, kiedy chce jeść lub pić. Żłobek to szansa dla niego, żeby integrował się z innymi dziećmi. Do tej pory jeździł do dziadków, ale żłobek daje możliwość szybszego uczenia się, poznawania innych – uważa pani Monika.
Opiekunowie, którzy chcieliby skorzystać z opieki żłobkowej mogą składać wnioski.