Wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica chce przyłączenia swojej gminy do powiatu lubińskiego. 31 stycznia 2019 r. na sesji powiatu opowiadała o tym radnym. Głównym argumentem za zmianami są fakty. – Nasze dzieci chodzą do szkół w Lubinie, większość utrzymuje się z pracy po drugiej stronie Odry, jednak pieniądze z PIT-ów idą do powiatu wołowskiego, a nie lubińskiego – mówiła Jolanta Krysowata-Zielnica.
Pomysł przyłączenia do powiatu lubińskiego nie jest nowy. Jeszcze w poprzedniej kadencji wójt gminy Wińsko napisała list do mieszkańców, w którym pytała ich, czy są za taką zmianą administracyjną. Tłumaczyła też, dlaczego to najlepsze rozwiązanie dla jej gminy.
– Potrzebny nam jest przyjazny powiat, z dobrą służbą zdrowia, dobrze rozwiniętą komunikacją lokalną, przychylny inwestorom, szanujący wolę władz gminy w sprawie remontów i przekazywania gminie dróg, z nowoczesnym podejściem do mieszkańców i ich potrzeb, sprawiedliwie dzielący dobra między wszystkie gminy na swoim terenie – podkreśla Krysowata-Zielnica i dodaje, że chce aby gmina, którą reprezentuje, przestała być pomijana w ważnych dla Dolnego Śląska kwestiach. Przynależność do powiatu lubińskiego miałaby to ułatwić.
Pomysł przyłączenia popiera zarówno prezydent Lubina Robert Raczyński oraz starosta powiatu lubińskiego Adam Myrda. – Uważam, że mieszkańcy danej gminy powinni mieć prawo wybrać, gdzie chcą przynależeć. Jeżeli czują się źle w powiecie wołowskim, to powinni mieć prawo wyboru, ja osobiście nie mam nic przeciwko przyłączeniu tej gminy do naszego powiatu, ale ostatecznie oczywiście zdecydowaliby radni, czyli przedstawiciele naszych mieszkańców – dodaje Myrda.
Przyłączenie gminy do innego powiatu to długa procedura. Oprócz aprobaty sąsiednich samorządów i konsultacji z mieszkańcami konieczna jest również zgoda ministra spraw wewnętrznych i administracji. Kolejnym krokiem w tej sprawie ma być uchwała intencyjna.
Więcej w materiale filmowym TV Regionalna.pl:
inf.wł./lubin.pl/regionfan.pl